Maroko kojarzy się nam bardziej z wyprawą turystyczną czy jedną z najsłynniejszych scen filmowych z Humphreyem Bogartem w „Casablance” niż z winem, a jednak… Maroko, dawne królestwo mauretańskie już w czasach starożytnych było obszarem uprawy winorośli.
Maroko kojarzy się nam bardziej z wyprawą turystyczną czy jedną z najsłynniejszych scen filmowych z Humphreyem Bogartem w „Casablance” niż z winem, a jednak… Maroko, dawne królestwo mauretańskie już w czasach starożytnych było obszarem uprawy winorośli. Tak było, gdy u wybrzeży pojawiły się kolonie fenickie, ziemiami władała Kartagina, Rzym czy Bizancjum, jednak w VII w. po podboju arabskim winorośl niemal zniknęła z krajobrazu Maroka, uprawiana jedynie w ogrodach i wśród licznej na tym terenie diaspory żydowskiej. Dopiero, gdy ziemiami zaczęli zarządzać Francuzi (1912rok) winnice zazieleniły krajobraz. Wytwarzane wino przypominało i przypomina stylem wina z południa Francji i czyni Maroko niejako jej przedłużeniem na afrykańskim wybrzeżu. To Francuskim enologom zawdzięcza zestaw szczepów winorośli : Cinsault, Carignan, Grenache, Alicante Bouschet oraz Cabernet Sauvignon, a także białe Clairette i Grenache Blanc. Pojawiają się również szczepy z innych regionów Europy, takie jak Tannat, Malbec, Tempranillo czy Chenin Blanc. Winnice rozciągają się na płaskowyżu na wysokości do 700 m n.p.m. co równoważy wysoką temperaturę jaka panuje w regionie, dzięki czemu można wytwarzać dobre wina. Od czasu uzyskania niepodległości czyli 1956 roku powierzchnia winnic zmniejsza się, ale bynajmniej nie zanika, mimo iż Maroko to przecież muzułmański kraj, gdzie islam jest religią państwową i dominuje w 98,7%. Mimo to większość wina spożywana jest na miejscu (sic!). Według różnych szacunków obszar upraw zajmuje dziś około 10,000 ha z przeznaczeniem na wino, dających rocznie około 55mln butelek i kilkudziesięciu tysięcy ha winnic produkujących rodzynki i winogrona deserowe. Większość wytwórców to spółdzielnie lecz pojawiają się coraz częściej mniejsze lub większe firmy z obcym kapitałem, tworzące w oparciu o nowoczesną technologię spółki joint venture, w sumie około 40 producentów.
Maroko to przede wszystkim wina czerwone, lecz prawdziwą specjalnością są ciekawe wina różowe a zwłaszcza vin gris – wina szare z apelacji AOG Doukkala nazywane Boulaouane od starego ufortyfikowanego miasta na południe od Casablanki. Mocno wytrawne, mineralne o lekko metalicznym wyrazie.
Największym producentem jest rodzimy Celliers de Meknes utworzony w 1964 oraz francuski Castel (Les Cepages de Meknes) wytwórca między innymi win o nazwie Halana obecnych od kilku lat również na polskim rynku. Winnice podzielone są na 15 apelacji wzorowanych na francuskim systemie Apellation (tutaj 14AOG i 1 AOC) determinujących pochodzenie geograficzne win. Najpopularniejsze trunki pochodzą z okolic Meknes i Fezu u podnóża Średniego Atlasu. W większości są to taniczne, żywe, ciepłe w odbiorze i solidnie zbudowane wina czerwone.
Śmiało można połączyć turystyczny wyjazd z tzw. enoturystyką i odwiedzić winiarnie. Dla zainteresowanych podajemy namiary na trzech wytwórców: Domaine du Val d’Argan Le Val d’Argan Km. 35 Ounagha/ Essaouira tel: 05 24 47 26 79, Domaine des Ouled Thaleb-Thalvin KM 16,4 route de Benslimane Mohammédia tel: 00 212 523 298 466, oraz Château Rozlane, gdzie należy zarezerwować wizytę na dwa tygodnie przed planowanym terminem Les celliers de Meknès 11, rue Ibnou Khaldoun 50000 Meknès tel: 05 35 50 46 93.