Czas nadszedł, by bliżej przyjrzeć się zawartości wina poprzez pryzmat szczepów winorośli z jakiej zostało wykonane. Współcześnie tych odmian jest kilkaset, ale do rangi powszechnie uprawianych, kosmopolitycznych zaliczyć możemy najwyżej kilkadziesiąt.
Czas nadszedł, by bliżej przyjrzeć się zawartości wina poprzez pryzmat szczepów winorośli z jakiej zostało wykonane. Współcześnie tych odmian jest kilkaset, ale do rangi powszechnie uprawianych, kosmopolitycznych zaliczyć możemy najwyżej kilkadziesiąt. Warto więc przywołać te najważniejsze z nich, z którymi spotykamy się na co dzień, odwiedzając restaurację, sklep specjalistyczny czy robiąc zakupy w markecie. Należy jednak pamiętać, iż ta sama odmiana będzie miała różne oblicza zarówno ze względu na miejsce pochodzenia, metodę wytworzenia ale też samego producenta. Stąd nie ulegajmy uproszczeniom i skrótom myślowym, bo ten sam szczep może diametralnie różnić się w ramach różnych wytwórców czy różnych krajów. Przy dzisiejszej wiedzy, technologii oraz podejściu do wina, nawet specjaliści nie są w stanie przy degustacji w ciemno ocenić bezsprzecznie materiał z jakiego zostało zrobione wino. Sceny z filmu z Louis de Funes, kiedy rozpoznawał rok, wzgórze, etc. można śmiało wsadzić między bajki. Niemniej jednak pewne cechy wspólne dla różnych win z tej samej odmiany możemy zidentyfikować i stąd nasz tekst. Jako, że lato wreszcie nadeszło zacznijmy od szczepów białych. Pośród nich na czoło wysuwa się najbardziej rozpoznawalna odmiana na świecie, mianowicie Chardonnay. To bardzo plastyczny szczep, świetnie znoszący eksperymenty z beczką dębową. Z pochodzenia Francuz, ale świetnie czujący się za granicą, niezbyt wybredny co do warunków uprawy. Daje szeroką gamę win. Od mineralnych, metalicznie przenikliwych Chablis, po ferie owocowości i koncentracji w nowoświatowych wydaniach. Co ciekawe dobrze znosi również mariaże z innymi odmianami. Inną, stającą nieco w opozycji do poprzedniej odmianą jest Sauvignon Blanc. Tutaj spotykamy się z przyjemnie pobudzającymi aromatami agrestu, ziół, trawy czy czarnej porzeczki. Sauvignon lubi chłód, stąd dobre egzemplarze pochodzą z wyższych obszarów takich krajów jak chociażby Chile, czy chłodniejszych terenów Nowej Zelandii, gdzie Sauvignon Blanc znalazł ziemię obiecaną. Wzorcem jednak i niedoścignionym ideałem będą wina znad Loary, gdzie tradycja upraw Sauvignon ma już kilka wieków. Królem białych odmian bywa nazywany Riesling, niesłusznie w Polsce kojarzony z prostymi winami często o zabarwieniu słodyczy. To prawdziwy arystokrata, potrafiący ubrać się w szaty zarówno owocu jak i niepospolitej mineralności skapanej w mięcie i żywej, sprężystej kwasowości. Sięgają po niego Niemcy, sięgają Alzatczycy, kocha chłód i cierpliwych winiarzy, którzy wytrzymają napięcie w porze zbiorów spowodowane ruletką pogodową i nie dokonają ich za wcześnie, kiedy Riesling jest jeszcze uśpiony i nie pokazuje tego wszystkiego co może zaoferować. W odmianach czerwonych przodownictwo w popularności należy się Cabernet Sauvignon, podobnym w swym kosmopolityzmie do Chardonnay. Daje wina cieliste, o potężnych garbnikach, doskonale adaptowanych w beczkach. Dobrze skrojony Cabernet potrafi być długowieczny i oferuje dużo doznań w kieliszku. Nie buntuje się przeciwko łączeniu go z innymi, nie ma szczególnych preferencji co do kraju. Z matecznika w Bordeaux rozprzestrzenił się na wszystkie kraje winiarskie. Jego rywalem w popularności jest Merlot, niesłusznie kojarzony jedynie z winami miękkimi, łagodnymi. Pod dobra ręką potrafi być winem pełnym, krągłym, soczyście owocowym. Dobrze znosi towarzystwo w butelce w postaci odmian o mocniejszych garbnikach niż on sam posiada. Szlachetnym szczepem czerwonym jest Pinot Noir, który jak wielu lordów, nieco kaprysi podczas upraw i rzadko znajduje miejsce godne swej obecności. Poza Burgundią, gdzie króluje niepodzielnie, Nową Zelandią, która gościnnie przyjęła uchodźca, niewiele jest miejsc w których rodzi się dobre wino z Pinot Noir. Gdy takie spotkamy możemy być pewni, że w butelce zaklęte będą aromaty czerwonych owoców z pięknie zaznaczona wanilią, szlachetnym tytoniem, cedrem czy truflami. Pinot Noir jest pustelnikiem, nie lubi gdy się aranżuje mu małżeństwo z innymi odmianami. Stąd zazwyczaj występuje w pojedynkę. Zatem na zdrowie!