Kolebka winiarstwa, kraina gdzie góry zewsząd spoglądają na przybysza – Gruzja. Miejsce przyjazne i bezpieczne co powoduje, iż coraz częściej staje się celem wypraw turystycznych nie tylko naszych rodaków.
Kolebka winiarstwa, kraina gdzie góry zewsząd spoglądają na przybysza – Gruzja. Miejsce przyjazne i bezpieczne co powoduje, iż coraz częściej staje się celem wypraw turystycznych nie tylko naszych rodaków. W Polsce wino gruzińskie jest na ogół dobrze przyjmowane i cieszy się coraz większą popularnością, stad coraz więcej importerów po nie sięga. Niemiej jednak podobnie jak w przypadku innych win czy produktów spożywczych należy szukać z głową, bo jak sami Gruzini przekonują ich wina rocznie wypija się nawet siedem razy więcej niż są oni w stanie wyprodukować (sic!). Co interesujące w Gruzji popularniejsze, ciekawsze czy bardziej cenione są wina białe, a nie jak przyjęło się w stereotypach wina czerwone. Gruzini zgodnie twierdzą, ze wino białe pozwala cieszyć się hedonistycznie życiem i codziennością, nie zawsze wesołą, bo życie tu wbrew pozorom nie jest idylliczne. Gruzini nie sięgają tez po wina półwytrawne i szerokim łukiem omijają wina półsłodkie, choć tak dobrze przyjmowane są one poza granicami Gruzji. Mimo, że potencjał kraju jest duży, brak inwestycji lub też ich wąski strumień w winiarstwie odbija się tym, iż w wielu miejscach miast winnic rozciągają się albo pastwiska, albo nieużytki. Będąc w Gruzji można doświadczyć wszechobecności wina, które nawet w przydrożnej jadłodajni ma swoje miejsce.
Wielu mieszkańców uprawia winorośl na własny użytek co sprawia, że wino jest pod każdym dachem. Szczepy winorośli podobnie jak ludzie mówią o historii kraju. Tutaj niezwykle trudno można spotkać kosmopolityczne szczepy. Z rzadka uprawia się Chardonnay czy Cabernet Sauvignon. To co świadczy o sile, charyzmie czy niepowtarzalności win gruzińskich to endemiczne szczepy, zakorzenione w kulturze nie tyle od wieków co od tysiącleci. Dla win białych to przede wszystkim Rkatsiteli i Mtsvane dające rześkie, świeże wina o przyjemnych aromatach.
Tutaj nie ma co szukać barokowej i przesadnej struktury. Wina są subtelne, choć nie pozbawione potencjału i często skoncentrowane, lecz nie przeładowane, nie ma nadmiernej ferii aromatów która tak często męczy w nowoczesnych winach.
Pośród odmian czerwonych naczelne miejsce zajmuje Saperavi, łączący w sobie żywą kwasowość i jędrny garbnik, pozwalający na plastyczne podejście do zastosowania beczki dębowej. Gama win jest doprawdy oszałamiająca, i każdy nawet najbardziej wybredny winoman jest wstanie znaleźć coś dla siebie.
A więc mamy wina białe, czerwone, coraz więcej producentów sięga po musujące i to od razu wytwarzane najszlachetniejszą z metod czyli tradycyjną. Style win są przeróżne , od wytrawnych przenikliwych, poprzez tłuste, skoncentrowane, cieliste, po wina półwytrawne czy półsłodkie. Należy tu zaznaczyć, iż w Gruzji wina tych ostatnich typów wytwarza się w sposób naturalny, co oznacza że cukier pochodzi z gron, a nie jest sztucznie dodawany w postaci sacharozy jak w wielu innych krajach. Zatrzymawszy fermentację poprzez ochłodzenie i stabilizację wina uzyskują winiarze efekt wina przyjemnego, stanowiącego doskonały akompaniament również w kulinariach. Słodycz nie przesłania aromatów, nie pozbawiona jest rześkości, stąd tak przyjemnie odbierana jest przez polskich konsumentów. Winiarze prezentują tez różnorodne podejście do swych win. Są duże firmy skupiające po kilkaset hektarów winnic i wytwarzające kilkanaście tytułów winiarskich, są winiarnie rodzinne, operujące na hektarze lub dwóch. Są producenci, którzy łączą swobodnie elementy tradycji z nowoczesnością starając się zeuropeizować swoje wina, ale są też na szczęście winiarze sięgający głęboko do tradycji, dla których nowoczesne trendy są tylko echem, z którego można się czegoś nauczyć, ale niekoniecznie należy je kopiować.
Nawiązując do tematu tradycji to co wyróżnia wino gruzińskie to dość powszechne zastosowanie kwevri , czyli zrobionego ręcznie zbiornika ceramicznego, coś na kształt amfory, zakopanego w ziemi, najczęściej w piwnicy w którym wino fermentuje i dojrzewa. Ta stara technika sprawia, że wina są niepowtarzalne i mają swój niesamowity charakter. Metoda ta stawia na naturalność, spontaniczność. Wymaga doświadczenia, i sporego nakładu pracy. Będąc w Gruzji kwevri można spotkać niemal na każdym kroku, czasem jako element zdobniczy czasem, porzucone, nadgryzione zębem czasu. By dobrze przyjrzeć się winiarstwu gruzińskiemu warto udać się do jego matecznika i zarazem największego obszaru upraw do Kachetii, ponad godzinę jazdy od Tbilisi. To tutaj operują ci najwięksi, to tutaj na winnice spogląda Kaukaz. W tym miejscu czuje się i widzi, że winogrodnicy rozmawiają z przyrodą i mają dla niej niezwykły szacunek. Innymi regionami winiarskimi, w zależności od tego w który zakątek Gruzji trafimy. Na wybrzeżu mamy Adżarię, Gurię i Megrelię, ci zaś którzy będą zwiedzać krainę górali z kamiennych baszt będą mieli okazję poznać winiarstwo Dolnej Swanetii i Raczy. Dla tych, którzy wylądują na nowym lotnisku w Kutaisi najbliżej będzie do winnic w Imeretii. Zatem na zdrowie!